Weszłam i usiadłam na pierwszej wolnej ławce , i usiadłam akurat przy moim drzewie szczęścia . Nazwałam go tak jak jestem nie szczęśliwa to właśnie tu siadam właśnie teraz jestem nieszczęśliwa . Ponieważ niema (nikogo ) w mieście i nie mam do kogo się przytulic lub coś innego . I zauwarzyłam mojego kotka który idzie na 2 łapach a potem na 4 jak śmiesznie wyglądał i wziełam go na moje kolana i niewiedzałam jak tu przyszedł .
I po chwili zauwarzyłam mojego psa och ten Mixsiu on umie otwierać drzwi i pewnie wyszli .